Czy to normalne, że na pogrzebie babci dzieci bawią się zamiast płakać i smucić? Pamiętam jak zmarła moja babcia ja miałam 8-9lat i nie odwiedzałam jej często nie znałam tak dobrze, jak ona zmarła to z kuzynami na pogrzebie(nie wiem jak dobrze oni ją znali) bawiliśmy się w chowanego i w berka na całego, nikt nie płakał w ogóle, czy to normalne?
Przesądy pogrzebowe – jakie znamy i co oznaczają? Okna i lustra Oczy zmarłego Wynoszenie zmarłego i opieka nad ciałem Pochówek Pozostałe przesądy pogrzebowe z całego świataDeszcz podczas pogrzebuZakaz przewożenia zmarłych w samochodzie rodzinnymNie noś czerwieni z Filipin i ChinPogrzeb i pochówek z dala od ziemi uprawnej z Afryki Nigdy nie podróżuj tą samą drogą po pogrzebieNie patrz na zmarłych, zwłaszcza jeśli jesteś w ciążyStań blisko ciała podczas pogrzebu ze Stanów ZjednoczonychNoś rękawiczki, jeśli jesteś nosicielem trumny w wiktoriańskiej AngliiZostaw jedzenie dla zmarłych z kultury meksykańskiejNie przejeżdżaj obok konduktu pogrzebowegoRzucanie monet przed samochodem pogrzebowym z FilipinNie ziewaj bez zasłaniania ust z wiktoriańskiej AngliiKarawan nie powinien zatrzymywać się podczas konduktu pogrzebowegoPrzesądy pogrzebowe – jakie znamy i co oznaczają? Niektóre przesądy dоtyczące śmierci są bezpośrednio związane z tym, co dzieje się z ciałem zmarłego. Częstо pojawiają się pytania lub wątpliwości u osób, które organizują pogrzeb dla swoich bliskich, które albo mają znają różne przesądy na temat śmierci. Okna i lustra Jednym z przesądów, pochodzący z dawnych czasów, jest zamknięcie wszystkich okien w dоmu, aby dusza zmarłego nie mogła wylecieć. Niektórzy ludzie nadal tо robią, gdy umiera ukochana osoba, podczas gdy inni otwierają okna w swoim dоmu po śmierci ukochanej osoby, aby ich dusza mogła być wolna i miała możliwość wyboru dоkąd chce się przesądem jest zakrycie wszystkich luster w dоmu, aby duch zmarłej osoby nie został w nich uwięziony na wieczność. Innym powodem, dla którego lustra powinny być zakryte w dоmu, tо wiara, że pierwsza osoba, która zobaczy swoje odbicie w lustrze po śmierci ukochanej osoby, będzie następną osobą, która wśród rzeczy jakie robimy po śmierci bliskiej osoby – jest zatrzymanie wszystkich zegarów w momencie śmierci, aby zaznaczyć godzinę odejścia. Uruchamia się je ponownie dоpiero po pogrzebie zmarłego. Inną czynnością było odwrócenie wszystkich rodzinnych zdjęć, po tо by duch zmarłego nie mógł opętać któregokolwiek z żyjących członków rodziny. Oczy zmarłego Po śmierci należy zamknąć oczy zmarłej ukochanej osoby. Niektórzy, głownie w dawnych czasach, dоdatkowo przykrywały oczy monetami. Ten szczególny przesąd wywodzi się ze starożytnej Grecji. Kiedy ktоś umierał, wkładano mu dо ust monetę, aby można było zapłacić za przejście przez dо niedawna w oczach umieszczano monety, aby dusza zmarłej osoby nie opuściła ciała i nie wyrządziła krzywdy tym, którzy pozostali żywi. Wynoszenie zmarłego i opieka nad ciałem Przesąd wynoszenia zmarłej osoby z dоmu, został wprowadzony, ponieważ ludzie wierzyli, że uniemożliwia tо osobie, która zmarła, zajrzenie dо dоmu i nakłonienie kogoś innego dо przyłączenia się dо niego. Ważne jest także także, żeby ciało zmarłego było ułożone po śmierci nogami w stronę wyjścia. Dоkładnie w ten sam sposób należy wynieść ciało zmarłego z pomieszczenia i dоmu. Po wyniesieniu zmarłego z dоmu należy otworzyć wszystkie zamknięte okna, ale także szuflady i szafki oraz drzwi. Celem takiego działania jest uniemożliwienie duszy schowanie się w którymś z tych miejsc. Należy także przewrócić wszystkie krzesła i siedziska w pomieszczeniu, w którym znajdоwało się ciało zmarłej osoby. To z kolei uniemożliwia duszy rozgoszczenie się, a tym samym pozostanie po śmierci na ziemi. Opieka nad ciałem od chwili śmierci dо momentu wyniesienia ciała z dоmu w celu pochówku jest niezwykle ważna. Praktyka ta jest zarówno przesądna, jak i praktyczna. Przesądną częścią czuwania nad ciałem było upewnienie się, że dusza zmarłego nie opuszcza ciała przedwcześnie. Praktyczną częścią tej praktyki było upewnienie się, że rzeczywiście nie żyje, aby nie została pochowana opieki nad ciałem, obserwujący zmarłego zakrywali usta w trakcie ziewania, aby duch zmarłego nie wszedł dо ich ciała. Ponadtо podczas czuwania należy zachować spokój i powagę. Uważa się, że płacz i głośne lamentоwanie nad ciałem uniemożliwia duszy przejście we właściwym momencie na drugą stronę. Pochówek Istnieje również wiele przesądów na temat śmierci, które koncentrują się na cmentarzach i pochówkach. Wśród nich można wyodrębnić takie przesądy jak tо, że żałobnicy zakrywali twarze, aby chronić swoją tоżsamość, aby byli chronieni przed tymi, którzy kolei nosiciele trumny zawsze byli w rękawiczkach, aby duch zmarłego nie mógł wejść dо ich ciał poprzez wewnętrzną część dłoni. W trakcie pochodu częstо dzwoniły dzwony pogrzebowe, aby duch zmarłego nie dоstał się do ciał żyjących żałobników, którzy byli tam obecni. Głośnie dźwięki odstraszały ducha od żyjących osób. Jednym z przesądów jest deszcze w trakcie pogrzebu. Jeśli pada podczas pogrzebu, tо jest tо nadprzyrodzony znak, że zmarła osoba idzie do nieba. Dodatkowo jeżeli deszczowi tоwarzyszył grzmot, był tо znak, że zmarły rzeczywiście już dоtarł dо takcie chowania zmarłego nie należy gwizdać. W wielu kulturach wierzy się, że gwizdanie przywołuje diabła. Jest tо niezwykle niebezpieczne w trakcie pogrzebu, ponieważ przywołany diabeł weźmie ze sobą zmarłego, ale może nie tylko – czasami może pokusić się o dodatkową duszę. Pozostałe przesądy pogrzebowe z całego świataPoniżej znajdziecie pozostałe przesądy pogrzebowe z różnych zakątków świata:Deszcz podczas pogrzebuW zależności od tego, w którym kraju lub kultury jesteś, deszcz podczas pogrzebu może oznaczać wiele różnych rzeczy. W Appalachach ludzie uważali, że pogrzeb w deszczowy dzień oznacza, że dusza zmarłego pójdzie do nieba. Grzmot słyszany po pogrzebie i pochówku również wskazywał na duszę, która bezpiecznie przebyła drogę do nieba. Jeśli natomiast ludzie słyszeli grzmot podczas pogrzebu lub pochówku, oznaczało to, że osoba trafiła w inne przewożenia zmarłych w samochodzie rodzinnymW niektórych kulturach panuje przekonanie, że przewożenie zmarłych samochodem rodzinnym prowadzi do kolejnej śmierci w rodzinie wkrótce potem. Jest to jeden z powodów, dla których popularne jest wynajęcie domu pogrzebowego, który przewiezie zmarłego w karawanie dla rodziny. W praktyce karawan ma wystarczająco dużo miejsca, aby przewieźć trumnę. Jest to również o wiele prostsze dla domu pogrzebowego, aby zorganizować transport i pozostawić rodzinę nieobciążoną logistyką transportu ich ukochanej noś czerwieni z Filipin i ChinNa Filipinach i w Chinach, kolor czerwony jest uważany za kolor szczęścia i radości. Kolor czerwony jest tak kojarzony z dobrymi rzeczami, że wiele narzeczonych w Chinach nosi ten kolor w dniu ślubu. W obu krajach noszenie czerwieni na pogrzeb jest wysoce i pochówek z dala od ziemi uprawnej z Afryki Ludzie reagują na śmierć w różnych kulturach na różne sposoby. W niektórych kulturach afrykańskich pogrzeby i pochówki muszą odbywać się z dala od ziemi uprawnej. Jeśli osoba zostanie pochowana na ziemi uprawnej, kultura wierzy, że przynosi to pecha rolnikowi i uprawy nie będą już nie podróżuj tą samą drogą po pogrzebieKilka kultur afrykańskich, niektóre kultury europejskie i pierwsi mieszkańcy gór Appalachów wierzyli, że uczestnicy pogrzebu nie powinni podróżować tą samą drogą co kondukt pogrzebowy, aby wrócić do domu. Powszechnie uważano, że jeśli pójdziesz do domu tą samą drogą, duch zmarłego będzie podążał za tobą przez całą drogę do domu i będzie nawiedzał twój patrz na zmarłych, zwłaszcza jeśli jesteś w ciążyW kilku afrykańskich i azjatyckich tradycjach, nie powinnaś patrzeć na zmarłego a szczególnie jeśli jesteś w ciąży. Jeśli jesteś w ciąży, zarówno ty, jak i twoje dziecko będziecie mieli blisko ciała podczas pogrzebu ze Stanów ZjednoczonychJest to przesąd z wczesnych dni Stanów Zjednoczonych. Wielu ludzi wierzyło w lecznicze moce martwego ciała, zwłaszcza w rejonie Appalachów. Na przykład, jeśli stałeś w pobliżu martwego ciała podczas pogrzebu, mogłeś zostać wyleczony z całej gamy chorób, od bólu zębów po rękawiczki, jeśli jesteś nosicielem trumny w wiktoriańskiej AngliiW wiktoriańskiej Anglii uważano, że dotknięcie trumny pozwoli duchowi zmarłego wejść w ciebie. Nosiciele trumien zaczęli nosić rękawiczki – tradycja ta trwa do dziś. Choć dziś rękawiczki są ozdobą, to ich początki sięgają wiktoriańskiej jedzenie dla zmarłych z kultury meksykańskiejW niektórych kulturach, takich jak Meksyk, cały kraj uczestniczy w świętowaniu śmierci w dni takie jak el Día de Los Muertos. Członkowie rodziny zostawiają jedzenie na grobach zmarłych. Kiedy ktoś umiera, jedzenie jest często istotną częścią uroczystości pogrzebowych. Uważa się, że jedzenie pozostawione dla zmarłych pomaga zapewnić im pożywienie, gdy wrócą ze świata przejeżdżaj obok konduktu pogrzebowegoSpośród wielu różnych przesądów dotyczących śmierci z całego świata, ten jest jednym z najbardziej praktycznych. Przesąd polega na tym, że jeśli przejedziesz obok pogrzebu, przyniesiesz pecha sobie i swojej rodzinie. Jednak z praktycznych powodów ludzie na całym świecie zatrzymują się, gdy przejeżdża obok nich kondukt pogrzebowy. Przede wszystkim jest to zachowanie pełne szacunku. Nie ryzykujesz również odcięcia części konduktu pogrzebowego (jeśli podróżujesz pojazdem) lub grabarzy (jeśli podróżujesz pieszo). Kiedy kondukt pogrzebowy przechodzi w drodze do pochówku, często widać karawan, za którym podążają liczne samochody. W niektórych miejscach, jeśli procesja jest wystarczająco duża, będzie eskorta policji przed i za, aby upewnić się, że procesja może pozostać monet przed samochodem pogrzebowym z FilipinLudzie tradycyjnie rzucają monety przed samochodem pogrzebowym na Filipinach. Te pieniądze są następnie wykorzystywane przez zmarłego jako opłata za życie pozagrobowe. Koncepcja dostarczania pieniędzy i prowiantu dla zmarłego jest powszechna w wielu kulturach, od Azji przez Afrykę po Europę i nie tylko. Oprócz monet, niektóre kultury dostarczają artykuły gospodarstwa domowego, ulubione przedmioty z ich życia na ziemi i inne drobiazgi, które mogą być przydatne w życiu pozagrobowym. W starożytnym Egipcie zmarłych chowano nawet ze swoimi pupilami, które miały im pomóc w następnym ziewaj bez zasłaniania ust z wiktoriańskiej AngliiChoć zwyczaj ten wywodzi się z Anglii z czasów panowania królowej Wiktorii, to obowiązuje on również w kilku innych krajach i kulturach. Czy sądziłeś, że zakrywanie ust podczas ziewania to grzeczna rzecz? Zwyczaj ten został zapoczątkowany szczególnie podczas pogrzebów. Uważano, że duch zmarłego może wejść do ciała osoby, która ziewnęła. Aby temu zapobiec, ludzie zaczęli zakrywać usta na pogrzebach, a praktyka ta została w końcu przeniesiona do życia nie powinien zatrzymywać się podczas konduktu pogrzebowegoTen przesąd jest kolejnym praktykowanym przez wiele kultur na całym świecie. We wczesnych czasach w Stanach Zjednoczonych ludzie uważali, że jeśli karawan zatrzyma się w drodze na pogrzeb, to dom, w którym karawan się zatrzymał, doświadczy śmierci w rodzinie. W niektórych kulturach afrykańskich ludzie wierzyli, że jeśli karawan zatrzyma się trzy razy z rzędu w drodze na pogrzeb, rodzina doświadczy od jednej do trzech kolejnych śmierci z rzędu. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ pogoda na pogrzebie co oznacza, czego nie wolno robić na pogrzebie, znaki podczas pogrzebu, zabobony pogrzebowe, przesądy związane z ubraniem zmarłego, jak długo nie można ruszać rzeczy zmarłego, przesądy pogrzebowe kwiaty, przesądy pogrzebowe w ciąży,
Mogliśmy usłyszeć na nim piękną mowę Rafała Królikowskiego, który pożegnał brata: Nie umiem się z Tobą pożegnać. To najtrudniejsza rola, jaką mi życie do tej pory powierzyło. […] Żegna Cię nasza królicza rodzina. Cześć kochany bracie. Jak zwykle poszedłeś inną zaskakującą drogą.nie mogłeś przegapić brouhaha, który wybuchł, gdy George Osborne, Brytyjski Kanclerz Skarbu, pozwolił jednej samotnej łzie uciec w policzek na pogrzebie Margaret Thatcher. Internet natychmiast się załamał. Niektórzy wyśmiewali go za ten pokaz ” słabości „(wiesz, że „prawdziwi” mężczyźni „nigdy” nie płaczą, prawda?). Inni odrzucili jego łzawienie jako cyniczną sztuczkę, aby pokazać, jak dobry był Thatcherite (w końcu, o czym płakał, biorąc pod uwagę, że spotkał żelazną damę mniej niż tuzin razy?). Byli tacy, którzy zgodzili się, że tak, łzy nie były prawdziwe, ale odłożyli je przywódcy torysów, próbując stworzyć bardziej „opiekuńczy” obraz dla siebie (pamiętaj, że był to człowiek, który został wygwizdany na tak dobrym samopoczuciu, Jak Igrzyska Olimpijskie w Londynie). Wśród tych wszystkich żartów, kłuć i szyderstw, tylko nieliczni mówili to, co czuję: do czego zmierza świat, jeśli nie można nawet płakać na pogrzebie? oficjalnie żałoba: Rudaalis lub profesjonalni żałobnicy stali się tematem tytułowego filmu, który przyniósł aktorce Dimple Kapadii Nagrodę Narodową. pełne ujawnienie tutaj: jestem jednym z blubbers świata. I tak, płaczę na pogrzebach. Nie ma znaczenia, jak dobrze znałem zmarłych, ani ile razy ich spotkałem. Jest coś w pogrzebach, co wydobywa łzy – cóż, w każdym razie moje. Czasami jest to szczególny bhadżan śpiewany w ramach nabożeństwa; czasami drobny szczegół, który przywołuje wspomnienia z przeszłości pogrzebowej( tych, którym byłem szczególnie bliski); czasami jest to myśl o tym, jak czułbym się radząc sobie ze stratą taką jak ta; a czasami jest to tylko widok bliskich członków rodziny zmarłego, którzy próbują się pozbierać, mimo że wyraźnie się rozpadają. w takiej chwili współczucie bezproblemowo przeradza się w empatię, a ty nie możesz przestać płakać nad powszechnym smutkiem, jakim jest żałoba. To nie jest coś, od czego nikt z nas nie może uciec. W pewnym momencie będziemy musieli opłakiwać naszych dziadków, żegnać się z rodzicami, doświadczyć utraty rodzeństwa, zobaczyć bliskiego przyjaciela ulegającego chorobie. Jeśli będziemy mieli szczęście, nigdy nie poznamy bolesnego żalu po stracie kogoś z następnego pokolenia, który z racji prawa powinien być tym, który powinien nas opłakiwać. Ale bez względu na to, jak potoczy się życie, żałoba jest czymś, co każdy z nas będzie musiał znieść, prędzej czy później. jak to się mówi, żal jest ceną, którą płacisz za miłość. ale jaka jest akceptowalna twarz smutku, gdy tracisz kogoś, kogo kochasz, a nawet po prostu podziwiasz z daleka? I czy to się zmieniło na przestrzeni lat?Przynajmniej w Indiach musiałbym się zgodzić. Dorastając w tradycyjnej wspólnej rodzinie, jako dziecko byłem świadkiem spektakularnego wylewu żalu, w którym wszyscy oddawali się, gdy w rozszerzonym klanie nastąpiła śmierć. Płakał, zawodził, czasami nawet bił piersi. Było głośno, niepokojąco, czasami nawet melodramatycznie. Ale wszystko, co zostało powiedziane i zrobione, było niewątpliwie oczyszczające. Nie propa: wcześniej otrzymaliście pozwolenie na rozpacz tak publicznie, jak uważaliście za stosowne; tak głośno, jak chcieliście. Łzy na pogrzebach są postrzegane jako zły gust po takim wybuchu żalu czułeś, że naprawdę kogoś opłakiwałeś. Nie było zapięcia twoich uczuć. Nie było ustępstw, aby oszczędzić uczucia innych. Nie było wstydu, że to wszystko się wydało. W pewnym sensie pozwolono ci rozpaczać tak publicznie, jak uznałeś za stosowne; tak głośno, jak chciałeś. I nikt cię nie osądzał ani nie potępiał jako nietrzymającego moczu. w dawnych czasach niektóre indyjskie stany, takie jak Radżastan, miały nawet zawodowych żałobników, zwanych rudaalis (temat tytułowego filmu, który przyniósł aktorce Dimple Kapadii Nagrodę Narodową). Były to kobiety niższej kasty zatrudnione do opłakiwania (jak najgłośniej) w wybuchowym publicznym pokazie żalu. To działało na dwóch poziomach. Po pierwsze, aby wyrazić smutek, że rodzina mogła być nieśmiała pokazywać publicznie, a po drugie, aby zmusić ich do właściwego płaczu. Bo czasami naprawdę nie ma lepszego Katharsis niż łzy. ale to było wtedy. Łzy na pogrzebach są postrzegane jako zły gust. Uważa się, że jest to nieco odpychające, aby publicznie pokazać swój żal. Jeśli musisz płakać, to płacz na osobności. Nie możesz ronić łez publicznie, jeśli sprawisz, że inni ludzie poczują się nieswojo. Więc głowa do góry (i upewnij się, że nie drży). Zobaczmy, co Brytyjczycy tak rozkosznie opisują jako „sztywną górną wargę”. OMG! jak mógł?Internet natychmiast się załamał i wybuchł wybuch brouhaha, gdy George Osborne, Brytyjski Kanclerz Skarbu, pozwolił jednej samotnej łzie uciec w policzek na pogrzebie Margaret Thatcher(fot. AFP) Cóż, Nie wiem jak wy, ale mam dość tego, że powiedziano mi, że pokaz emocji lub pojawienie się łez na pogrzebie (lub gdziekolwiek indziej, jeśli o to chodzi) jest czymś, czego należy się wstydzić. Że musimy zawsze przedstawiać stoicką fasadę, albo być potępionym – jak George Osborne-wszystkiego, od emocjonalnego nietrzymania moczu po obłudny cynizm. szczerze mówiąc, wystarczy, aby dorosły mężczyzna – lub kobieta – płakał. czasami naprawdę nie ma lepszego Katharsis niż łzy Ten szczególny rodzaj wsparcia możemy również okazać podczas pogrzebu, przed lub po złożeniu ciała zmarłego do grobu. Jeżeli nie możemy być obecni na pogrzebie, wyślijmy nasze kondolencje w formie karty z odpowiednim wpisem. Termin składania kondolencji nie jest ściśle określony. - Na pogrzebach ludzie są pogrążeni w smutku, ale próbują się trzymać. Są zrozpaczeni, łamie im się głos, ale próbują tego nie okazywać. Otoczenie oczekuje od nich, żeby się "trzymali", bo trzeba żyć dalej, wszyscy sobie jakoś radzą. W ten sposób odcinamy się od emocji: lepiej nie czuć żalu i bólu - mówi Jacek Krzysztofowicz, Kossakowski: Dlaczego tak trudno pogodzić się nam ze śmiercią bliskiej osoby? Boli strata fizyczna? A może pożegnanie się z pewną iluzją, którą nosimy w głowie? Jacek Krzysztofowicz: Od momentu, kiedy pojawiamy się na świecie, tylko jedno wiemy na pewno. Że umrzemy. Paradoksalnie nie ma nic bardziej sprzecznego z instynktem samozachowawczym niż śmierć. Nie ma więc prostej metody "wmontowania" śmierci w życie. Powiem więcej: całe życie to w zasadzie obrona przed świadomością, że jesteśmy śmiertelni. Próbujemy tę myśl oswoić. Ale w pełni zgodzić się na śmierć - to w zasadzie niemożliwe. Czasami poprzez budzenie nadziei na szczęśliwe życie wieczne pomaga w tym religia. Czasami potrafi ona wręcz zachęcić do śmierci. Tragicznym tego przykładem są samobójcy wysadzający się w powietrze w imię Boga. Dodajmy, że jest to imię źle pojmowane i duchowni islamscy potępiają samobójców. Ale wróćmy do naszej kultury. Przypominam sobie, że na pogrzebie mojej babci płakałem jak bóbr, choć wydawało mi się, że nie jestem z nią aż tak ludzkie to pasmo strat. Większość nie jest bardzo bolesna, bo puste miejsce można czymś wypełnić. Ale utrata bliskich osób jest wyjątkowo trudna. Jeśli pan płakał, to był pan pewnie bardzo związany z babcią. Albo uległ pan zbiorowym przypominam sobie, żeby więcej osób płakało. Może większość zebranych przeżyła już tę śmierć wcześniej?Albo stłumiła swoje emocje. Myślę, że tradycyjny obrządek pochówku służy jednak temu, żeby emocje przeżywać. Bo łatwiej jest przeżywać wspólnie. To dotyczy zarówno emocji negatywnych jak i pozytywnych, czego możemy doświadczyć np. podczas masowych wydarzeń płacz jest zdrowy?Gruczoły łzowe są naturalnym wyposażeniem organizmu. Płacz służy rozluźnianiu napięcia w ciele. Można płakać z bólu, ze śmiechu i ze złości. W zasadzie każda silna reakcja emocjonalna może wywołać płacz. Ale wracając do sytuacji pogrzebu: w przypadku, gdy pojawiają się silne emocje, a na pogrzebie przeważnie się takie pojawiają, to podejmujemy decyzję: pokazać emocje czy je zdusić. Przeważnie podejmujemy ją nieświadomie, zgodnie z tym, czego zostaliśmy nauczeni w dzieciństwie. Jeśli więc wybieramy tłumienie emocji, to jesteśmy jak wulkan, w którym się piekli lawa. Nie ma ona dokąd ujść, bo krater jest zatkany. Próbujemy na siłę utrzymać emocje, ale sił nam kiedyś zabraknie. I eksplozja wulkanu może pojawić się dużo później i bez związku z wydarzeniem. Może więc w pana przypadku był to jakiś starszy płacz, niewyrażony emocjami nie radzimy sobie tak łatwo. Ludzie oświeceni, tacy jak Budda czy Chrystus, uczyli nas, żeby emocje wyrażać w sposób świadomy, ale w rzeczywistości...... ależ to nie jest kwestia tego, żeby być Chrystusem, tylko kwestia treningu w gronie rodziny. Najczęściej emocje są lekceważone. Dzieci mają się dobrze uczyć w szkole i być grzeczne. Szybko się więc uczymy, że nie mamy prawa do przeżywania emocji: smutku, lęku, złości. Wiadomo: chłopaki nie płaczą. A w przypadku dziewczynek: złość piękności szkodzi. Chłopcy więc na ogół są odcięci od możliwości wyrażania bólu czy smutku, a dziewczynki od złości. Byłoby bardzo dobrze, gdyby w szkole były zajęcia z psychoedukacji, żebyśmy się uczyli, czym są emocje, do czego służą, jak je przeżywać. To by nam wiele w życiu zawsze mieli problem z emocjami?Myślę, że kiedyś ludzie mieli lepszy dostęp do nich. W Ewangelii pisze się o płaczu Chrystusa, a dziś? Czy czytał pan kiedyś, że ktoś ważny, na przykład prezydent, się rozpłakał? na pogrzebach zatrudniano płaczki, żeby wywołać nastrój rozpaczy, dać upust rozpaczy. Potem jest łatwiej wrócić do równowagi. Warto pozwalać sobie czuć. Własne uczucia są najlepsze. Choć często idą nam pod włos. Na pogrzebach ludzie są pogrążeni w smutku, ale próbują się trzymać. Są zrozpaczeni, łamie im się głos, ale próbują tego nie okazywać. Otoczenie oczekuje od nich, żeby się "trzymali", bo trzeba żyć dalej, wszyscy sobie jakoś radzą. W ten sposób odcinamy się od emocji: lepiej nie czuć żalu i bólu. Te uczucia wprawdzie próbują się przebić, jakoś uzewnętrznić, ale intelekt dominuje nad nimi, zabija je, a raczej zamraża, nie pozwalając im zaistnieć. Zamieniają się one wtedy jakby w bryły lodu - obciążają nas, i czasem - w końcu, zupełnie niespodziewanie - rozmarzają. Bo nie zostały przeżyte, kiedy była na to jak się rozmrażają, to płyną w postaci nie wyparowują, wszystko w nas zostaje. Jeśli dziecko jest zaopiekowane, czyli ma to, czego mu potrzeba, to idzie się bawić. W przeciwnym wypadku płacze. Z emocjami jest tak samo. Trzeba się nimi im istnieć. Czuć. Na boisku sportowym, jak ktoś jest faulowany, to wkracza fizjoterapeuta, zamraża, blokuje ból, a zawodnik przestaje go czuć. Ale ból wróci i to na pogrzebach rodziny proszą o nieskładanie kondolencji. Czy to znów tłumienie emocji?To rzeczywiście dość powszechna praktyka. I rzeczywiście służy odcięciu od emocji. Dajmy spokój, idźmy stąd. Ale z drugiej strony: jeśli chcemy podejść i złożyć kondolencje, to co w zasadzie powiedzieć? Nie ma rytualnych zachowań, zwyczaje związane z pogrzebami zostały zapomniane. W przeżywaniu emocji konieczna jest autentyczność, a jeśli po kolei każdy wydusza sztuczne zdania składając kondolencje, to skutek będzie rytuały były silnie skodyfikowane. Każdy wiedział, co, jak i kiedy trzeba zrobić, czasy charakteryzowały się tym, że ludzie w ogóle mieli mało wyborów. Od urodzenia poruszali się określonymi drogami. Kiedyś wszyscy robili to samo - teraz każdy może inaczej, po swojemu. Mogę podejść i powiedzieć co chcę. Tylko co?Mogę robić, co chcę, tylko nie wiem, czego pan, jaki jest najbardziej dramatyczny moment pogrzebu? Kiedy zaczyna się zasypywanie grobu. Pierwsze szufle ziemi z głuchym łoskotem spadają na wieko trumny... Ten odgłos mało kogo pozostawia obojętnym. Ale teraz na pogrzebach dół pokrywa się specjalną siatką, na którą składa się kwiaty, a zasypanie grobu odbywa się później, kiedy żałobnicy już dawno opuszczą cmentarz. Albo w ogóle nie ma trumny, tylko urna. Wszystko po to, żeby ból wyeliminować z pogrzebu. Ale jeśli pożegnaliśmy kogoś bliskiego, to on i tak przyjdzie. Jak przeżywać żal w sposób "zdrowy" - nie wpadając w depresję?Żal po stracie to nie jest depresja. Depresja to smutek nieadekwatny do wywołującej go przyczyny. A rozpacz po stracie bliskiego jest reakcją adekwatną. Przeżywanie jej to jak długotrwałe przeprawianie się przez szeroką rzekę. Dotarcie na drugi brzeg trwa na ogół około roku. Depresję natomiast można porównać do bycia nagle wrzuconym do głębokiego i ciemnego jeziora, w którym nie sposób określić kierunku, w którym należy płynąć, by się uratować. Innymi słowy: żałoba po stracie to kielich goryczy, który trzeba wypić. Póki nie zostanie wypity, żałoba się nie skończy. Nie da się go wypić jednym haustem. To musi zająć trochę czasu. O depresji możemy mówić, gdy w wyniku działania emocji komuś załamuje się linia życia: praca, rodzina. Ale ktoś, kto przeżywa na bieżąco swoje emocje, jest w stanie sobie poradzić z jednorazową, naturalną stratą, jaką jest śmierć, zwłaszcza jeśli ma wsparcie stypy często panuje wesoła atmosfera. Moja mama mówiła mi zawsze, że to dlatego, że ludzie się cieszą, że chyba jest prawda. To co na przykład w Gdańsku nazywa się stypą, na Mazowszu nazywają konsolacją. To od łacińskiego "consolatio" - pocieszenie. Stypa ma charakter powrotu do życia. Spotkaliśmy się ze śmiercią, ale żyjemy i będziemy żyć dalej. Żałoba nie polega na zanurzaniu się w śmierć, nie chodzi o to, żeby umrzeć za życia. Mamy się życiem cieszyć. Ta konsolacja mówi: śmierć nie jest powodem do bezdennej rozpaczy. Mamy żyć. Życie płynie, rodzina trwa, ktoś odszedł, ale ktoś inny się pojawi na jego miejsce. Pogrzeb to rodzaj pożegnania...Tak, ale paradoksalnie nie jest potrzebny zmarłemu. Zmarły nic nie potrzebuje. Pogrzeb jest dla bliskich i nie przypadkiem dzieje się to w zbiorowości, bo przeżywanie emocji, jak już mówiliśmy, łatwiejsze jest w grupie. Choć i tak trudne - po omacku szukamy swoich metod na wyrażanie osób po śmierci bliskiej osoby mówi - to stało się tak nagle. Nie zdążyłem powiedzieć jej lub mu, że ją kocham. Jak wiele dla mnie znaczyła. Co w takich wypadkach robić?Odpowiedzieć jest bardzo prosta: powiedzieć to. Nie mamy pewności, że nas słyszy, ale nie mamy pewności, że nas nie słyszy. Jak mamy potrzebę, żeby mówić, trzeba to mówić. Zarówno te przyjemne rzeczy, jak i te bolesne. Odwiedzanie grobów bliskich to dobry czas i miejsce na rozmowę z nimi. Także o trudnych sprawach.
Pogrzeb nie jest oczywiście rewią mody, ale bardzo smutnym wydarzeniem, co jednak wcale nie oznacza, że możesz zjawić się na uroczystości w byle czym. Nawet w tak tragicznej chwili obowiązują podstawowe zasady męskiej elegancji, których warto przestrzegać, aby z jednej strony oddać szacunek zmarłej osoby, a z drugiej nie stać się „gwiazdą” pogrzebu, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Garść stylistycznych porad znajdziesz w naszym artykule. Tylko garnitur Pogrzeb jest tym rodzajem uroczystości, podczas której obowiązuje klasyczny dress code. Wszystko inne poza garniturem po prostu odpada. Jeśli nie masz garnituru i nie zdążysz już go kupić, to ratuj sytuację zakładając czarne spodnie (najlepiej z materiału), czarny golf i marynarkę lub gładką koszulę i marynarkę. Jeśli chodzi o kolor garnituru, to nie będziemy oryginalni. Na pogrzebie obowiązuje klasyczna czerń. W przypadku mężczyzn dopuszczalne jest założenie granatowego garnituru. Zapomnij natomiast o jasnych stylizacjach, które kojarzą się raczej z weselem, a nie z pogrzebem. Strój dobrany do pory roku Jeśli pogrzeb odbywa się w okresie między wiosną a wczesną jesienią, to sprawa jest prosta. Wystarczy, że masz na sobie elegancki garnitur. Latem dobrze by było sięgnąć po garnitur wykonany z lekkiego, przewiewnego materiału. Więcej problemów nastręcza nam zima. Optymalnym uzupełnieniem stylizacji będzie oczywiście czarny płaszcz, najlepiej do łydki, ale jeśli go nie masz, to przynajmniej załóż ciemny prochowiec czy w ostateczności kurtkę puchową – koniecznie w ciemnym kolorze. Mimo wszystko radzimy zainwestować w płaszcz, który przyda Ci się właśnie na takie okazje. Nie zapomnij również o dodatkowych elementach zimowej, pogrzebowej stylizacji, czyli czarnym lub ciemnym szalu, skórzanych rękawiczkach oraz opcjonalnie czapce – może to być elegancki kaszkiet, oczywiście noszony klasyczne, czyli daszkiem do przodu. Koszula Jeśli chodzi o koszulę, to zawsze warto postawić na pogrzebową klasykę, czyli biel. Koszula powinna być gładka, bez żadnych elementów ozdobnych – poza spinkami do mankietów, jeśli posiadasz koszulę z mankietami francuskimi. Dopełnieniem męskiej stylizacji na pogrzeb jest to, co znajdzie się pod Twoją szyją. Tutaj najlepszym wyborem będzie klasyczny, ciemny krawat, który lepiej pasuje do poważnej uroczystości niż mucha.One też, jak gdyby dla dogodzenia swemu panu, nie słuchały rzęsistych smagań furmana i nie dały nawet lekkim truchtem powodu do obawy. Za nami, gwiżdżąc sygnały pocztowe, jechał Marcinek, rozparty na swojej szerokiej bryce, którą Gołębski oszczędny gospodarz i wróg zbytku, zwykł był w porze roboczej wraz z końmi najmować